Akcja.
Kiedyś „wywijał" przed blokiem, teraz tańczy w profesjonalnej szkole.
Mariusz Swatek razem z kolegami z grupy FMB wystąpili w minioną środę na specjalnym pokazie w hali sportowej Łuczniczka. My obserwowaliśmy go podczas treningu.
Kręcenie nawet na głowie
Mariusz Swatek breakdance trenuje już ponad pięć lat. Mówi, że taniec to jego największa pasja.
Nawet na maturze z języka polskiego zatańczył przed komisją egzaminacyjną.
- Kiedyś zobaczyłem, jak koledzy tańczą przed blokiem na rozłożonym na ziemi gumolicie.
Nie wahałem się długo, przebrałem się w wygodne ciuchy i dołączyłem do nich.
Tak rozpoczęła się moja przygoda z breakdancem - opowiada Mariusz.
Chłopak ma talent.
By być w dobrej formie, chłopak trenuje po dwie, trzy godziny dziennie.
Razem z siedmioma kolegami utworzył grupę FMB, czyli Fast Moves Breakers.
Grupa ma już swoje sukcesy. Mariusz najbardziej dumny jest z pierwszej
nagrody w ogólnopolskim turnieju tańca w kategorii disco i breakdance zorganizowanym w Bydgoszczy.
Skomplikowane, wręcz karkołomne figury budzą podziw i zdumienie. Można wykonywać salta,
kręcić się na głowie, na jednej dłoni, kolanie, lub obracać wokół własnej osi przy użyciu rąk i nóg.
- Większość z figur ma swoje korzenie w gimnastyce artystycznej, ale wiele elementów
pochodzi z tańca tradycyjnego. Każda osoba ma swój indywidualny, wypracowywany latami styl.
Sam nie staram się nikogo kopiować, a jedynie wymyślać nowe układy choreograficzne - opowiada Mariusz.
- Ten chłopak rzeczywiście ma talent. Bardzo przykłada się do wszystkiego, czego się podejmuje.
Tańczy z wielkim zaangażowaniem i jest bardzo przekonywający. Uważam, że każda forma tańca jest
piękna i potrzebna - twierdzi Grażyna Potocka, szefowa szkoły tańca, u której od
półtora roku w grupie breakdance tańczy Mariusz Swatek.
Breakdance na maturze.
Chłopak półtora roku temu zdał maturę w XVI LO. Jako temat prezentacji na egzaminie ustnym z
języka polskiego wybrał: Funkcje i motywy tańca w literaturze, malarstwie i teatrze.
Poszło mu świetnie. Na zakończenie zdjął marynarkę i zatańczył przed komisją.
Nauczyciele nagrodzili go oklaskami. Teraz Mariusz razem z kolegą z zespołu,
Adamem Bulińskim, studiuje w Wyższej Szkole Gospodarki w Bydgoszczy na kierunku
turystyka i rekreacja. Uczelnia, by wesprzeć młode talenty, postanowiła zorganizować
dla nich serię występów w hali sportowej „Łuczniczka". Wcześniej mieli okazję
zaprezentować swoje umiejętności w klubie „Wiatrak" w Fordonie. Sala pękała w szwach.
Dorota Sołdańska
d.soldanska@express.bydgoski.pl
|