Historia, która
tańcem się toczy
Architektura. Skończyły się milicyjne obiady „pod
pałą", nie ma restauracji „Apolonia" ani
ubezpieczalni
Katarzyna
Kaczor
k.kaczor@express.bydgoski.pl
Willa
Poli Negri przy ul. Gdańskiej 84 od trzech lat stała pusta. Nie było
chętnego na zakup domu wartego 3,5 min złotych. Teraz w zabytkowych
murach osiedliła się szkoła tańca.
-
Na razie oferta sprzedaży została zawieszona - mówi Sylwia
Nikiel-Śliwińska z Biura Nieruchomości Nordhouse w Bydgoszczy. -
Obiekt wynajęliśmy szkole tańca i na tym nasza rola się zakończyła.
Przez
lata przy Gdańskiej 84 odbywały się imprezy milicyjne.
Funkcjonariusze wraz z rodzinami wpadali na abonamentowe obiady. Sala
balowa i ogród wykorzystywane były na organizowanie wesel, jubileuszy
dla służb mundurowych. - Moja rodzina uczestniczyła w imprezie z
okazji nadania mojemu kuzynowi stopnia oficerskiego - mówi pan
Ryszard z ulicy Gdańskiej. - Do stołu podawali młodzi poborowi, przy
stołach, obok rodziny, zasiedli wojskowi wysokiej rangi, szefowie
kuzyna. Część zabawy odbywała się w ogrodzie.
Budynek
odzyskał swoją świetność za czasów stacjonowania w nim firmy
ubezpieczeniowej „Polisa". Willa przeszła gruntowny
remont, zlikwidowany został dziki ogród, widoczny od strony ul.
Zamoyskiego. Zachowano część ogrodową strony ul. Gdańskiej.
Kolejnym
lokatorem była ekskluzywna restauracja ,Apolonia". Dziś na
budynku wisi baner szkoły tańca Grażyny Potockiej, która nie ukrywa
swojej radości z faktu częściowego przeniesienia na Gdańską swojej
firmy. - Willę Poli Negri wynajęliśmy 1 marca. Mieszkam niedaleko
stąd, doskonale pamiętam czasy milicyjnego kasyna, do którego
chodziłam na obiady z córką. Kamienica jest piękna, ozdobiona
wewnątrz stylowymi sztukateriami. W starej siedzibie przy ulicy
Kopernika ćwiczyć będą pary turniejowe, reszta przy Gdańskiej.
Zastanawiam się nad zakupem tego domu, na razie jesteśmy tu na próbę.
Miejska
legenda głosi, że w tej willi mieszkała Pola Negri. Faktycznie w domu
żyła kiedyś matka gwiazdy. Po wojnie budynek kilkakrotnie zmieniał
gospodarza. Teraz pod dachem willi działa szkoła tańca
Willa
powstała pod koniec XIX wieku. Jej pierwszym posiadaczem był Carl
Grosse. Prowadził jedyną w Bydgoszczy fabrykę korka. Kolejny
właściciel to Otto Schmidt, który w latach 1918-20 wzbogacił willę o
wystrój wnętrza utrzymany do dziś w stylu art deco. W latach
międzywojennych w domu mieszkała matka Apolonii Chałupiec, słynnej
Poli Negri. Jej spadkobiercy żyją za granicą. - Mówi się, że sama
Pola Negri też tu mieszkała, ale to raczej był tylko jej prezent dla
matki - mówi Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków. -
Pewne jest, że kamienica jest zabytkowa i bez naszej zgody nie można
zmieniać jej wystroju. Szkoła tańca pod tym adresem? To świetny
pomysł, przecież Pola Negri też zaczynała od tańca, od szkoły
baletowej.
|